Rozdział 11
-Musimy
wrócić do szpitala.
-Czemu
źle się czujesz?
-Nie
ja widzę.../Zaczęłam.
-Ludmiła!
/Wykrzyknął mój chłopak.
-Fede?
-Tak,
nic ci nie jest? /Zapytał po czym porwał mnie w ramiona.
-Wszystko
w porządku. Nie uwierzysz co się stało.
-Co
skarbie?
-Violetta
zepchnęła mnie ze schodów!
-Co
tu mówisz. Ludmiła to na pewno nie tak.../Zaczął ją tłumaczyć
-Bronisz
jej! Jak możesz! Ludmiła odchodzi!/Wykrzyknęłam, odwróciłam i
ruszyłam w stronę drzwi. Później pamiętam tylko ciemność.
* Federico*
-Co
się z nią dzieje?
-Ludmiła
czekaj. Ludmiła!/ Szybko podbiegłem w jej stronę co jej może
być. Musze ją ocucić szybko.
-Violetta
otwórz okno! Herman dzwoń na pogotowie.
-Ludmiła!
Wstawaj nie zostawiaj mnie słyszysz. Przepraszam.../Musiałem,
uderzyłem ją ale to było konieczne. Nadal nie wstawała. Boże
szybciej...
Usłyszałem
odgłos sygnalizujący przyjazd karetki. Panowie wzięli ją na nosze
i wpakowali wewnątrz auta.
-Mogę
z Panami jechać?/Zapytałem.
-Ma
pan własne auto?
-Tak./Odpowiedziałem.
-Musi
pan przyjechać na własną rękę.
-Gdzie
jest ten szpital?
-Szpital
na ulicy Napoleońskiej.
-Dobrze./Obserwowałem
jak zamykają drzwi, a potem ambulans znikł za zakrętem.
-Fede
ja nie chciałam./Powiedziała skruszona Violetta.
-Nie
teraz Violu muszę z nią być. Herman mogę pożyczyć auto?
-Jasne,
jedź i powiedz co się z nią dzieje.
-Ok.
/Krzyknąłem na odchodnym gdy ruszałem samochodem. Jadąc czarnym
BMW taty mojej kuzynki, pomyślałem, że muszę poinformować mamę
blondynki. Jednak najpierw dowiem się co z Lu. Kiedy wreszcie byłem na miejscu zacząłem.
-Dzień
Dobry właśnie przywieziona została tutaj Ludmiła Ferro.
-Tak.
Jest Pan kimś z rodziny?/Zapytała podejrzliwie.
-Jestem
jej narzeczonym./Odpowiedziałem niepewnie.
-2
piętro sala 12./Poinformowała.
-Dziękuje./Pobiegłem
po schodach ponieważ winda była zajęta stałem przed salą 12
drzwi były przeszklone,więc doskonale widziałem moja księżniczkę
podpiętą do rożnych kabelków.
Wszedłem
na sale gdy...
******************************************************
Przepraszam, że nie wstawiałam bardzo długo i nie komentowałam waszych logów ale zepsuł mi się laptop.
Po za tym mam problemy rodzinne no ale cóż....
Dość o tym komentujcie. Będę teraz wstawiać regularnie.
6komów od różnych osób= Nowy rozdział/ Miniaturka
Super rozdział. Szkoda mi Ludmily jej nigdy nikt nie wieży a Fede taki słodki.
OdpowiedzUsuńJak mogłaś przerwać w takim momencie.
UsuńBoski
OdpowiedzUsuńAle co to ma być , że Luci nikt nie wieży
No tak przecież Violetta jest taka dobra i muchy nawet nie skrzywdzi
Nawet Feduś staje po stronie Violetty a nie Ludmiły
A jednak zwidy Ludmily były prawdziwe :D
OdpowiedzUsuńJaki Fede słodki <333
Tak się o nią troszczy i przejął <3333
Ale Violi to nie musiał już bronić -.-
Co z tego, że kuzynka? Ludmila jest najważniejsza :D
Jak mogłaś przerwać w takim momencie??????
Teraz nie wiem, co jest Lu :(
Czekam na kolejny cudowny rozdział <33
Besos<333
Fajny rozdział .
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Zapraszam do mnie xd
Jak to dziwnie brzmi -"Panami", "panowie" heh
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam`"i wkopali do auta" -,-
Niee!!!! Jak mogłas przerwać w tak takim momęcie!!??!?!?
Opcje na nexta:
...gdy nagle sufit sie zawalił;
...gdy zobaczyłem Trynkiewicza o_O
...gdy nagle ktos mnie złapał za rękę
...gdy spadły mi spodnie
...gdy lekasz wszedł do sali
...gdy "zrobiłem impreze"
...gdy zjadłem...
...gdy zobaczyłem....
...gdy poczułem wibracje w kieszeni(po polsku mówiąc zadzwonił telefon)
..gdy cos się stało
Nw co tam wymiślisz ale na 100% to bvędzie świetnie i orginalne!!
Lego Frends..!<--juny to chodzi po mojej głowie_'_
CZekam na nexta!
Fochnięta na Violette(<--ty szuju!)
A własnie zabieram sie za 22 i może jeszcze dzisiaj sie pojawi>tym razem będzie normalniejszy od 21 xd)<
moniczka:-)
Cudny
OdpowiedzUsuńKasia
Boski :3
OdpowiedzUsuńJak zawsze bardzo nam się podobał :3
Fede ja uderzył, oczywiście jest to usprawiedliwione ;3
Hah ;3
Fiołka zawsze musi być święta ;/
Czekamy na 12 ;3
Pozdrawiamy Wiktoria i Klaudia<3