sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 12

Wszedłem na sale gdy... Zaczęła się budzić.


-Lu słyszysz mnie? Poczekaj zawołam lekarza. /Po kilku minutach do tymczasowego lokum mojej dziewczyny wszedł lekarz.
-Panno Ferro? Słyszy mnie pani?
-Tak. /Odpowiedziała dzięki Bogu nic jej nie jest.
-Jak pani ma na imię?
-Ludmiła./Odpowiedziała pewnie
-A który dzisiaj jest?
-Yyyy...
-A kim jest dla Panienki ten Pan?
-On?
-Tak.
-Nie wiem ale... O Mamusiu jakie ciacho!/Nie powiem, że nie schlebiało mi to, jednak moja dziewczyna nic nie pamięta.
-Tego się obawiałem. Panie Pasquarelli porozmawiajmy na zewnątrz./Powiedział chwilę później staliśmy za drzwiami sali mojej gwiazdki.
-Kiedy odzyska pamięć? /Zadałem pytanie które mnie nurtowało.
-To może być kwestia dni, miesięcy a nawet lat. Musi pan przedstawić jej wcześniejsze życie.
-Mogę już ją zabrać? /Zapytałem cicho.
-Tak./Odpowiedział po czym odkręcił i ruszy przed siebie. Trudno było powstrzymać łzy jednak musiałem być silny dla niej. Wszedłem do jej sali po czym rzekłem.
-Hej, jedziemy do domku.
-Ale ja ciebie nie znam.
-Jestem Fede, twój chłopak..
-Naprawdę mam takiego przystojnego chłopaka? /O Bosz, uważa, że jestem przystojny.
-Tak. A pamiętasz gdzie chodzisz do szkoły?
Nie odpowiedziała tylko pokręciła przecząco głową.
-Wstawaj musimy ruszać. Dasz i komórkę? /Blondynka spojrzała na mnie podejrzliwie, jednak podała mi urządzenie.
-Nie martw się nie ukradnę./Mruknąłem trochę rozśmieszony i rozczarowany.
-Pani Ferro?
-Tak. Z kim mam przyjemność?
-Tu Federico Pasquarelli.
-Fede. Czemu dzwonisz z komórki Ludmiły? Czemu ona sama nie może wykonać do mnie telefonu, jest taka leniwa? Miała być w domu pół godziny temu! Wie, że wyjeżdżam!
-Ona miała wypadek. Musi Pani się nią zająć.
-Nie mogę mam rejs. Kto spowodował wypadek?
-Violetta Casti...
-Świetnie, niech więc się nią zajmie.
-Ale...
-Żegnam, niech zadzwoni gdy poczuje się lepiej.
-Jesteś Federico? Tak? To co możemy już ruszać?/Zwołała Lud.
-Jasne./Odpowiadam po czym chwytam moja nic nie pamiętającą dziewczynę w pasie i ruszamy w stronę czarnego BMW.\


*********************************************************************************
Jestem!!!!
Komentujcie, jak wam się podoba ja lecę pisać nexcika 
CIAO!!! <3


6 komentarzy:

  1. O mamusiu jakie ciacho xd
    Ten tekst mnie rozwalił dosłownie xd
    Matka Ludmily jak zawsze ma wszystko w dupie, żadna nowość XD
    Mam nadzieje, że Lu odzyska pamięć a Fede jej nie zostawi <3
    Czekam na next i pozdrawiam
    Ola<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba podoba :)))

    Nic nie pamięta?
    Zacząć wszystko od początku?
    hmm?
    Ciekawie...
    :D

    Dobrze że już piszesz nexta :)))
    Zaczyna być coraz ciekawiej 0_0

    Mimini!!
    moniczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział genialny :D <333 !!!
    Nigdy bym nie sądziła, że Lu straci pamięć :D XD
    Priscilla... -.- Tak właśnie na ciebie mrużę Pris....
    Jak można chorą córkę zostawić samą?
    Jeszcze ma zamieszkać u Castillo... To będzie ciekawe :D
    Dobrze, ze ma chociaż swoje "jakie ciacho" w postaci Federa ^^^^^^
    Nie mogę się doczekać nexta <333
    Besos<333333

    OdpowiedzUsuń
  4. Lu straciła pamięć ? Jak to :(
    Fede jaki podjarany hahah :D
    Fajny rodział :)
    Zapraszam do mnie :)
    http://life-ludmi-ferro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka<3
    Rozdział BOSKI<3
    Podobał nam się ;3 Bardzo ;p
    Haha Feduś smutny ponieważ straciła pamięć.
    Także podjarany bo Ludka nazwała go najpierw ''ciachem''
    A potem powiedziała, że jest ''przystojny''
    Haha ciśniemy ;p
    Chcemy nexta<3
    Pozdrawiamy Wika i Klaudia ~_~

    OdpowiedzUsuń